|
|
ŹRÓDŁA
/ KWIATY
/ Nr
2/2001
Uwagi o storczykach
w domu
Storczyków
nie należy się bać - one bardzo chcą cieszyć nas swą urodą i chętnie
z nami "współpracują".
Zanim storczyk się zadomowi...
Wszystkie nowe storczyki powinny przejść kwarantannę. Ustawiamy je w
wydzielonym miejscu i przez pewien czas obserwujemy. Warto też dokładnie
je obejrzeć przez szkło powiększające. Prawie zawsze mają ślimaki (wtedy
stosuję "Mesurol"), czasem znajduję ziemiórki (niszczę je
- z kiepskim skutkiem - "Nomoltem"), a nawet wełnowce korzeniowe
(te wytępiłam pałeczkami "Tarcznik", w stężeniu o połowę mniejszym
niż zaleca producent). Pafiopedilum zaatakowane przez szkodniki (ziemiórki,
wełnowce) składa zmatowiałe liście wzdłuż głównego nerwu - to ważna
wskazówka przy kupowaniu.
Cymbidia wystawiane na zewnątrz zawsze wracają jesienią do domu z przędziorkami
- ale łatwo wyplenić je "Tarcznikiem". Jeszcze zanim pokryją
się pajęczynką, tkaną przez przędziorki, tracą połysk. Mimo to zysk
wystawiania jest dla kondycji roślin większy niż straty spowodowane
przez przędziorki i chemię.
Jakie podłoże i doniczki?
Od 1/4 do 1/3 spodu doniczki zajmuje drenaż ze żwiru kwarcowego, który
jest cięższy od innych materiałów i powoduje stabilność naczynia. Gotowe
podłoże czasami zastępuję przygotowanym samodzielnie - kwaśny torf wysoki,
mieszany z korą świerkową, węglem drzewnym (buk) z dodatkiem pociętych
liści buka. Zamiast styropianu dodaję keramzytu.
Używam doniczek z krawędzią na dnie umożliwiającą swobodny wypływ wody
do podstawki i uniemożliwiającą jej kontakt z korzeniami. Wodę z podstawki
wylewam po jednej dobie lub wcale. Dodatkowo wypalam rozgrzanym nożem
w doniczkach pionowe szpary, zwłaszcza w dolnej części ścianek (są też
gotowe ażurowe doniczki do storczyków - red.).
Zimniej
czy cieplej?
Cymbidium czy zygopetalum (Z. mackai), czyli storczyki chłodnych stanowisk,
należy uprawiać w najzimniejszym pokoju. Nie ma sensu stawiać ich nad
grzejnikami, bo z pewnością nie zakwitną. U mnie te dwa gatunki stoją
na parapecie północnego okna w kuchni bez grzejnika (co dziwne, obecność
termy i kuchenki gazowej wcale im nie szkodzi). W lecie stoją za oknem
- cierpią upał, czasem deszcz, światło pochodzi głównie z odbicia od
białego budynku z przeciwka.
Storczyki ciepłolubne - falenopsis, miltonia, pafiopedilum, wuylstekeara,
oncidium (O. varicosum), dendrobium (D. phalaenopsis) - są razem na
parapecie zachodniego okna, pod którym w zimie grzejnik jest bardzo
gorący. Wszystkie mają indywidualne podstawki, ale ustawione na wspólnych
plastikowych tackach ze żwirem i wodą z kranu. Tace stoją na pudełkach
od zapałek i są wysunięte nad kaloryfer, w stronę firanki - dzięki temu
gorące powietrze owiewa zimną szybę. Podczas silnych mrozów i wielkich
upałów doniczki odsuwam od szyby. W lecie przy szybie wisi firanka kryjąca
dolną część szyby, żeby silne słońce nie poparzyło liści. Najwygodniejsza
byłaby ruchoma żaluzja. Używając tac osiągam zmieniony mikroklimat w
małym zasięgu - higrometr zawieszony około 0,5 m od roślin wskazuje
najczęściej wilgotność 60%. W zimie przed południem prawie codziennie
rozpylam wokół roślin wodę. Liście zraszam znacznie rzadziej i tylko
tych storczyków, które to lubią (Paphiopedilum, Cymbidium, rzadko Phalaenopsis).
Menu i napój dla storczyka
Dokarmiam storczyki na wiosnę i przed kwitnieniem oraz pod koniec lata
nawozem stałym - "Biohumus plus guano". Na doniczkę o średnicy
10 do 15 cm jednorazowa dawka mieści się na czubku noża. Dawkę wsypuję
pomiędzy ściankę doniczki a bryłę ziemi, lekko ją odchylając (nawóz
nie powinien pozostawać na powierzchni ziemi).
Wszystkie storczyki podlewam tylko i wyłącznie niegazowaną wodą stołową,
nisko zmineralizowaną, o zawartości jonów wapnia poniżej 80 mg/l i jak
najniższym stężeniu jonów magnezu i chlorków. Najczęściej jest to woda
"Laguna", choć staram się je zmieniać. W ostateczności może
być woda zdemineralizowana, przeznaczona do żelazek czy akumulatorów.
Gdy jadę w góry, w rejon torfowisk, zabieram ze sobą pojemniki i napełniam
je wodą ze strumyków wypływających z tychże torfowisk. Dzięki temu dostarczam
moim podopiecznym kwasów humusowych - ale to już tylko dogadzanie. Storczyki
zużywają mniej wody niż można by przypuszczać.
Absolutnie nie kąpać!
Liści storczyków nie należy myć w wannie. Prawie zawsze jest to niekorzystny
szok termiczny i chemiczny. Liście delikatnie przecieram wilgotnym wacikiem,
często zmienianym i płukanym.
Wkrótce zakwitną...
Przed wypuszczeniem pędu kwiatowego liście cymbidium pokrywają się delikatnym
cętkowaniem (co widać tylko pod słońce), zaś pafiopedilum stają się
bardziej turkusowe i błyszczące.
Storczyki wystarczy doglądać raz na tydzień. Kogo zauroczą, będzie to
robił codziennie. Nagrodą za troskę będą wycieczki znajomych pragnących
zobaczyć "czy to rzeczywiście kwitnie". Na początku grudnia
rozkwitło u mnie Zygopetalum mackai, uważane za storczyk trudny. Swoim
intensywnym, pięknym zapachem wypełnia całe około 40-metrowe mieszkanie.
Zamówiłam więc kolejny pachnący storczyk - stanhopeę.
Marta Uścieńska, Wrocław
Tekst
pochodzi z kwartalnika Kwiaty 2/2001 str. 8 i został opublikowany
za zgodą Redakcji.
|
|
|