|
|
ŹRÓDŁA
/ KWIATY
/ Nr
4/94
Dziw natury - storczyki
bezlistne
mój skarb - Chiloschista
lunifera
W wielkiej
rodzinie storczykowatych spotykamy nie tylko wspaniałe piękności (niektóre
katleje) i kwiaty o osobliwym kształcie (jak w przypadku Coryanthes),
ale również rośliny niezwykłe, bo pozbawione liści. Wśród nich można
wyróżnić dwie grupy:
- do pierwszej zaliczyłbym te, które wskutek silnego współżycia z
grzybami - mikoryzy - tak dalece uzależniły się od nich, że nie wytwarzają
chlorofilu i tym samym nie asymilują. Wiadomo, że w naturze nasiona
większości storczyków mogą kiełkować tylko w obecności odpowiednich
grzybów, później jednak, zwłaszcza u gatunków tropikalnych, ta zależność
słabnie i dlatego można je stosunkowo łatwo uprawiać. U
innych to uzależnienie pozostaje. Rośliny wyższe nie mają zdolności
rozkładania ligniny, celulozy i białka, mogą to natomiast
robić grzyby, w dodatku niektóre z nich potrafią wiązać azot atmosferyczny.
Storczyki więc "nauczyły się" wykorzystywać umiejętności grzybów.
Zdarza się niekiedy, że grzyb mikoryzowy jest równocześnie pasożytem
drzewa i wtedy jest możliwe, że storczyk pośrednio pobiera pożywienie
z jego korzeni. Odżywianie storczyków polega na tym, że strzępki grzyba
wrastające w komórki rośliny zostają przez nią zabite i strawione.
Mechanizm ten może być bardzo wydajny. Jeden z największych storczyków
Galeola altissima, pnącze o długości dochodzącej do 40
m, "pożera" za pomocą grzyba całe martwe drzewa. W tym miejscu można
zadać sobie pytanie: czy mamy do czynienia z saprofityzmem czy pasożytnictwem?
Typowy pasożyt atakuje ofiarę, wrasta w jej tkanki i czerpie
potrzebne substancje. W przypadku mikoryzy wewnętrznej to właśnie
grzyb jest stroną atakującą, ofiara jednak potrafi się skutecznie
bronić. Tylko gdy jest osłabiona przez nie sprzyjające warunki, wtedy
grzyb jest górą, a storczyk ginie. Saprofityczne storczyki pozostają
przeważnie ukryte w ziemi i nad powierzchnię wypuszczają tylko
pęd kwiatostanowy. Wyjątek stanowi australijski storczyk Rhizanthella
gardneri, który kwitnie pod ziemią. Wiele saprofitów ma słabo
rozwinięty system korzeniowy albo nie ma go zupełnie, a kłącze jest
rozgałęzione i przypomina gałązkę koralu. Najbardziej znane rodzaje
storczyków saprofitycznych to: Neottia, Corallorhiza, Galeola,
Gatrodia, Hexalectris. W Polsce występują tylko dwa gatunki: gnieźnik
leśny Neottia nidus-avis i żłobik koralowaty Corallorhiza
trifida. Oba rosną w ściółce leśnej borów jodłowych i świerkowych,
a gnieźnik także w lasach mieszanych (w reglu dolnym) i liściastych.
Większość storczyków saprofitycznych ma kwiaty dość niepozorne. Kwitnący
gnieźnik przypomina barwą z daleka bardziej grzyb niż kwiat, jest
bowiem cały utrzymany w tonacji brunatnej. Okazalsza jest Limodorum
abortivum z Europy Południowej o stosunkowo dużych, czterocentymetrowych
kwiatach. Storczyk ten, gdy warunki są niekorzystne - jest chłodno
i przez dłuższy czas pada deszcz, nie wypuszcza pędu nadziemnego,
lecz kwitnie pod ziemią, podobnie jak Rhizanthella. Uprawa
storczyków saprofitycznych jest trudna, więc zainteresowanie nimi
słabe, dlatego są stosunkowo mało zbadane.
O ile storczyki saprofityczne
bezzieleniowe spotyka się w różnych strefach klimatycznych, to należące
- do drugiej grupy zawierające chlorofil i samodzielnie asymilujące-występują
tylko w lasach Ameryki, Afryki i Azji Południowo-Wschodniej.
Wszędzie tam panuje wysoka temperatura i bardzo wysoka wilgotność
powietrza. Storczyki z rodzajów Theniophyllum, Gussonea, Harrisiella,
Campylocentrum, Polyrrhisa i Chiloschista rosną na
pniach i gałęziach, uczepione nagiej kory. Z bardzo krótkiego
pędu centralnego wyrastają okrągłe albo taśmowato spłaszczone korzenie,
spełniające wszystkie funkcje życiowe: pobierają wodę i sole
mineralne, asymilują, a zapewne również współżyją z grzybami. Zdaje
się wskazywać na to fakt, że storczyki te mogą względnie szybko rosnąć
i tworzyć spore kwiatostany przy bardzo małej przecież powierzchni
asymilacyjnej.
Od kilku lat posiadam
tylko jeden taki storczyk: Chiloschista lunifera. Jest to mała
roślinka o kilkumilimetrowym pędzie, z którego wyrastają na wszystkie
strony korzenie pokryte wielowarstwową skórką, tzw. welamenem (rodzaj
zbitego kutneru) służącym do pobierania wody z powietrza. Po zmoczeniu
stają się one intensywnie zielone. W przypadku mojego egzemplarza niektóre
korzenie są przyczepione do kory, inne rosną w powietrzu. Chociaż gatunek
ten jest zaliczany do bezlistnych, to jednak na szczycie pędu wyrastają
małe listki, które jesienią odpadają. Zimą z pędu wyrasta również kwiatostan
o długości 10-20 cm, z 8-20 kwiatami. Kwiaty mają średnicę ok.
1,5 cm, są żółte w brązowo-czerwone plamki. Trójdzielna warżka jest
wewnątrz żółta, a z zewnątrz biała i ma kształt woreczka. Uprawa
jest uzależniona od warunków panujących w miejscu występowania. Temperatura
przez cały rok wynosi co najmniej 18° (w lecie odpowiednio więcej),
a wilgotność powietrza względnie wysoka, nawet bardzo wysoka. Mój okaz
zaczął ładnie rosnąć dopiero po umieszczeniu go w słoiku nad wodą. Naczynie
to jest częściowo przykryte. Korzenie mogą dobrze się rozwijać, a dolną
część odcinka pędu pokrywa plecha grzyba, zapewne symbiotycznego. W
okresie wegetacyjnym (od wiosny do jesieni) opryskuję swój skarb słabym
(0,01 %) roztworem nawozu mineralnego.
Tekst: Andrzej
Smolarski-Kraków, prof. Polskiej Akademii Nauk w Instytucie Mechaniki
Górotworu, wybitny kolekcjoner i znawca "storczykowych dziwów".
Tekst
pochodzi z kwartalnika Kwiaty 4/94 str. 8 i został opublikowany
za zgodą Redakcji.
|
|
|