|
||||||
dendrobium W kolekcji storczyków uprawianych w mieszkaniu nie powinno zabraknąć przedstawicieli rodzaju Dendrobium. Wśród wielu gatunków można znaleźć kilka tolerancyjnych, których nie odstraszają niedostatki domowej egzystencji. Należy do nich z pewnością północnoaustralijski epifit D. phalaenopsis. Pierwszy egzemplarz tego gatunku rośnie u mnie już 9 lat i wielokrotnie kwitł. Chęć życia pozwoliła mu znieść wszelkie niewygody, na jakie został narażony po przeniesieniu ze szklarni na parapet mieszkania. Storczyk ten ma niezwykle skromne wymagania, szczególnie wobec podłoża. Swoje rośliny przesadzam mniej więcej co 3 lata, umieszczając je w substracie identycznym jak dla miltonii (mieszanina korzeni paproci, mchu torfowca, kory sosnowej, liści bukowych, tłucznia ceglanego, węgla drzewnego i styropianu). Doniczki ustawiam na południowym lecz nie nasłonecznionym oknie bezpośrednio przy szybie, D. phalaenopsis wytwarza wysmukłe pseudobulwy osiągające ponad 50 cm wysokości. Aby więc uzyskać pionowy pokrój wskazane jest podwiązywanie ich w miarę wzrostu do palika lub sztywnego drutu. Rośliny nie przechodzą okresu spoczynku. Temperatury panujące w naszych mieszkaniach z centralnym ogrzewaniem całkowicie je zadowalają. Wdzięczne natomiast będą za zwiększenie wilgotności powietrza w okresie grzewczym. Zasady podlewania i nawożenia podobne są do uprawy wspomnianej wyżej miltonii. W moich warunkach pędy kwiatowe pojawiają się wyłącznie na wierzchołkach pseudobulw, choć możliwa jest ich indukcja i w niższych partiach, po przeciwnej stronie liści. W jednym gronie może być ponad 10 kwiatów o średnicy ok. 5 cm każdy, zwykle w różnych odcieniach fioletu. Taki pęd może zauroczyć wybrednych koneserów. Szczególnie pięknie wygląda kwitnąca odmiana 'Alba', której niestety nie posiadam. Pora kwitnienia przypada na okres od listopada do lutego. Tekst: Stefan Jaćkiewicz Tekst pochodzi z kwartalnika Kwiaty 1/96 str. 25 i został opublikowany za zgodą Redakcji. |
||||||